sobota, 13 lutego 2016

Native Instruments Maschine Mikro MK2

Przyznaję byłem od lat sceptycznie nastawiony do tego produktu sztywno twierdząc że za cenę maschine można kupić dużo bardziej rozbudowany i funkcjonalny system do robienia muzyki [soft + kontroler]. Od czasu premiery pierwszej odslony kontrolera firmy Native Instruments trochę lat mineło i postanowiłem na własnej skórze sprawdzić czy moje zastrzeżenia się sprawdzą. Wraz z Maschine dostajemy bibliotekę brzmień, syntezator MASSIVE, Prism oraz Bus kompressor w stylu SSL'a. Po instalacji oraz aktywacji do najnowszej wersji softu ukazuje się nam taki oto ekran:


Naukę postanowiłem odrazu rozpocząć na kanale Native Instruments na portalu Youtube. N.I przygotowało serię filmików które pozwolą dosłownie w 1 dzień poznać maszynę na wylot. Kontroler jest solidnie zrobiony i ma mało elementów ruchomych. Pady są bardzo czułe w przeciwienstwie do innych kontrolerów. Co prawda jest wyprodukowany w Chinach ale jest wyczuwalna Niemiecka precyzja w projektowaniu kontrolera. Praca na Maschine jest przyjemna, szybka i prosta. Najmniejsza wersja nie ma co prawda tylu skrótów co więksi bracia to mimo ich braku użytkownik Maschine jest w stanie zrobić utwór od A do Z na samym kontrolerze.  Próbkuje się bardzo przyjemnie na sofcie do Maschine. Sample mozemy jednym ruchem gałki podzielić na równe częsci bądź zaczać samemu ćwiartować. Po ustaleniu regionów możemy zmienić tonację jedynie o całe nuty [niestety nie ma opcji Fine Pitch w module samplera aczkolwiek można za samplem wrzucić np wtyczkę Apple Pitch]. Maschine oferuje 16 "wirtualnych" wyjść oraz wejść więc sygnał z Maschine można bez problemu wysłać na zewnątrz w celu np. dodania ciepła z sprzętowych efektów. W "środku" Maschine można dodawać bezproblemowo instrumenty oraz efekty VST/AU. Dodając efekt badz instrument wewnątrz maschine możemy kontrolowac kazdym parametrem z poziomu kontrolera a co za tym idzie zapisywac automatyke. Dużym plusem Maschine jest to że wraz z softem 2.2 dostajemy syntezatory perkusyjne [Kick, Snare, Hi Hat oraz Tom]. Nie są one może tak rozbudowane jak Softube Heartbeat czy inne podobne narzędzia ale pozwalają na szybkie stworzenie interesujących perkusjonaliów mające zastosowanie w róznych gatunkach muzycznych [głównie elektronicznych]. Pierwszym minusem który zauważyłem w Maschine to niemożność ustawienia tempa z dokladnoscia do 1 miejsca po przecinku. O ile w każdym DAW można sobie ustawić tempo z takim bpm jaki nam sie podoba to w Maschine w trybie standalone jestesmy skazani na całe wartości. Fajnym udoskolaneniem w Maschine jest możliwość zmiany koloru padów, dzięki czemu każda grupa instrumentów/dzwięków może mieć własny kolor co jest bardzo przydatne kiedy np. gramy live act.

+ Niesamowicie szybka praca
+ Sekwencer krokowy
+ Intuicyjny interfejs

- Brak exportu do plików mono
- Brak mono wyjść [tylko stereo]
- Brak możliwości ustawienia tempa po przecinku [np. 90,55 bpm] w trybie standalone.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz